SONY

Rustler

o. [link widoczny dla zalogowanych]
o. [link widoczny dla zalogowanych]

PODSTAWOWE
Imię: Sony
Płeć: samiec
Ur. realnie: 05.02.2010
Wiek rysualny: 6 lat
Rasa: owczarek niemiecki
Matka: Vira gsd (nvrt)
Ojciec: Winter gsd (nvrt)
Maść: czarny z brązowym podpalaniem
Obecny właściciel: Rustler
Poprzedni właściciele: Nata
Hodowca: Hodowla Owczarków Niemieckich "Virviev" (nvrt)
Potomstwo: -

UMIEJĘTNOŚCI
Opanowane komendy: siad, waruj, podaj łapę, hop, aport, stój, zostań, noga, równaj, do mnie, wróć
Podczas nauki: Sony jest psem bardzo pojętnym, nauka nowych sztuczek i komend nie zajmuje mu dużo czasu. Szybko przyjął metodę klikerową. Jesteśmy po kilku sesjach i coraz lepiej nam to wychodzi. Posłuszny, nie ma problemów by puścić go na spacerze wolno. Na komendę niezwłocznie wróci do właściciela. Inteligenty, w mig załapuje o co chodzi prowadzącemu. W nauce pomaga jego pazerność na jedzenie, za chrupka da się pokroić Wink

Predyspozycje: wystawy, obedience, canicross, pasterstwo
Użytkowanie: wystawy, obedience, canicross

OPIS
Charakter i zachowanie: Sony jest bardzo przyjacielski w stosunku do osób, które zna i którym ufa. Jego ulubioną zabawą jest aport, wystarczy tylko raz mu coś rzucić, a przez najbliższe półgodziny będzie domagał się ciągłego odrzucania mu piłki. Uwielbia wszelkie formy interakcji z opiekunami - spacery, zabawy, sesje treningowe. Szczególnie wiernie towarzyszy mi podczas terenów oraz joggingu. Przy nim czuje się bezpieczna, wiem, że Sony potrafi właściwie zareagować do każdej sytuacji.
Ludzie: Obcych trzyma na dystans, nie ufa im od pierwszego momentu. Dużą wagę do odbierania przez niego innych odrywa nasza reakcja w stosunku do nich. Jeżeli my gorąco witamy nowego pensjonariusza - Sony tez jest gotów go polubić. Na spacerach jednak woli być w swoim "stadzie". Domowników traktuje jak swoją własność, lecz podporządkowuje się nam. Czasem na spacerach zdarza się, że próbuje nas zaganiać, ale tratuje to bardziej jako formę zabawy.
Zwierzęta: Sony kocha konie. Trzeba go zamykać na podwórku inaczej godzinami by przeganiał je z jednego kąta pastwiska w drugi. Przynajmniej poprawia im kondycję Wink

Zdarza mu się, że chodzi wraz z naszymi końmi w tereny - nie odbiega wtedy zbyt daleko, trzyma się blisko koni, a nawet jest w stanie pomóc złapać konia, którego jeździec wypadł za burtę. Oczywiście jak na porządnego psa przystało lubi również towarzyszyć w treningach maneżowych pt. "Ja się rozwalę na środku, a wy mnie omijajcie". Dość sceptycznie nastawiony do małych kucyków, nie do końca wie za co ma go brać (pies? koń? wielkości psa, pachnie jak koń? WTF?). Akceptuje inne nasze psy, nie jest wobec nich agresywny, chyba, że w obronie swojej lub właściciela. Zarejestrowałam również próby obrony koni przed rzeczami, których się boją (ptaki, sarny).
Dom: W domu bardzo mało aktywny, potrafi godzinami wygrzewać się w promieniach słońca przedostających się przez okno. Śpi ze mną w łóżku, co czasem sprawia, że zostaje dla mnie bardzo mało miejsca Very Happy

. Nie niszczy mebli, nauczony czystości. Jego ulubionym miejscem jest kuchnia, siada na dywaniku, opiera się plecami o ciepłą zmywarkę i godzinami obserwuję jak przygotowuję jedzenie.

OSIĄGNIĘCIA
Razem: -